sobota, 25 maja 2013

York, czyli puby, kościoły i Wikingowie

  No to zaczynamy. Yorkowi można by poświęcić osobny blog, jednak postanowiłam skupiać się na najważniejszych i najciekawszych miejscach. To ok. 200-tysięczne miasto w północnej Anglii, w hrabstwie North Yorkshire. W przeciwieństwie do wielu angielskich miast, nie jest ono przemysłowe. Wręcz przeciwnie, to miasto z bogatą historią, u podstaw której leżą wpływy Wikingów. Samo centrum otoczone jest murami, które w przeszłości pełniły funkcję obronną, dziś natomiast to popularne miejsce spacerowe.

Fragment murów obronnych, okalających miasto

  Mówi się, że będąc w obrębie murów, z każdego miejsca widać co najmniej jeden kościół i co najmniej jeden pub. Faktycznie, barów, pubów, knajp i różnego rodzaju restauracji jest tu co nie miara. Podobno tyle, ile dni w roku.

Spacer po murach. W tle The Wheel


  Innym, ciekawym miejscem jest też Clifford Tower - w średniowieczu miejsce masowego mordu Żydów, dziś - punkt widokowy, z którego rozciąga się przepiękna panorama miasta.

Majowe bzy. W tle Clifford Tower


  Będąc w Yorku nie można ominąć Shambles - średniowiecznej uliczki, w całości zachowanej w oryginalnej formie, przy której znajduje się mnóstwo sklepików z pamiątkami.

Shambles zimową nocą

   No i chyba najbardziej spektakularna budowla w Yorku - i jedna z najważniejszych  w całej Wielkiej Brytanii - Minster - największa gotycka katedra w kraju. Jest przykład niezwykłego kunsztu architektonicznego, zarówno z zewnątrz, jak i w środku. Mimo że wstęp jest płatny (9 funtów za osobę dorosłą - ceny 2013r.), naprawdę jest to miejsce zachwycające i godne polecenia z całego serca.

Minster w pełnej okazałości

  York obfituje w tereny zielone, sprzyjające spacerom i uprawianiu sportu. Ogromne połacie trawy rozciągają się w bezpośrednim sąsiedztwie torów wyścigów konnych, a także wzdłuż rzeki. Zrelaksować można się w Rowntree Park, nad rzeką Ouse, a także w niezwykle malowniczym ogrodzie, Museum Gardens, zielonej oazie w samym centrum miasta. Wstęp do obu tych miejsc jest bezpłatny, jednak warto zauważyć, że - tak jak mury okalające miasto - są one zamykane na noc.
Powódź w Yorku, listopad 2012

  Wybierając się do Yorku warto zapoznać się z prognozami pogody (choć i tak nie zawsze się one sprawdzają), gdyż miasto często nękane jest podtopieniami, a nawet powodziami. Od września 2012 do wiosny bieżącego roku były tu cztery takie zdarzenia. Ciekawostką może być fakt, że właściciele nadrzecznych pubów i barów po każdej powodzi odnawiają swoje lokale... na zaledwie kilka miesięcy aż do następnego zalania!

  Pogoda tu panująca jest największym minusem tego miejsca, często jest pochmurno, deszczowo i nieco chłodniej niż na południu kraju. Oczywiście zdarzają się słoneczne dni, a jako niewątpliwą zaletę należy zaznaczyć, że zimy są tu lekkie i z niewielkimi opadami śniegu.



Powódź w Yorku, listopad 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz