Błękitne morze, palmy, słońce, uśmiechnięci ludzie, knajpki, kafejki, dyskoteki... Wakacje w St. Tropez? Nie! To
Brighton (
East Sussex)! Zdecydowanie najbardziej wakacyjne, radosne miasto, jakie mieliśmy okazję zwiedzić. Świetne centrum shoppingowe, a tuż obok wielka woda. I to zaledwie mniej niż godzinę drogi z
Chichester. Swego czasu okrzyknięte najlepszym miejscem do życia w
Wielkiej Brytanii.
 |
Przy deptaku nad samym morzem. Trudno uwierzyć, że to Anglia! |
Plaża jak w Bognor Regis - pełna niewielkich kamyków, jednak Anglikom zdaje się to nie przeszkadzać. Obowiązkowo, przy samej plaży - diabelski młyn - chyba ulubiona atrakcja Brytyjczyków (obecna niemal w każdym mieście). No i Palace Pier. Molo. Ale jakie!!! Długie, szerokie, ale nie to, co w Sopocie! Na samym środku - kasyno! Jeśli jednak pierwsze skojarzenie z kasynem to góry pieniędzy, ruletka, karty i bogacze to jesteście w błędzie:) To kasyno dla dużych i małych. Wrzucasz 2p i masz szanse na wygranie takich samych drobniaków na niezliczonej ilości automatach albo "biletów", które później możesz wymienić na "bajeczne" nagrody. I mnie też się udało - stałam się posiadaczką misia-skarbonki i urządzenia do baniek mydlanych.
Za kasynem - także na molo - wesołe miasteczko i "pełne" morze... bo właściwie to przecież tylko Kanał La Manche.
 |
Diabelski młyn? Obowiązkowo! |
 |
Na plaży w Brighton. W tle - Palace Pier |
W samym mieście miejscem wartym obejrzenia jest Royal Pavilion - dawny pałac, obecnie pełniący rolę muzeum, zaskakujący swoją architekturą.
 |
Royal Pavilion |
Brighton tworzy aglomerację z
Hove (tzw.
Brighton and Hove), co sprawia, że miasto jest rozległe i rozłożyste.
Jest jeszcze jedna rzecz, z której
Brighton jest znane w całej Europie - Brighton Pride. Corocznie odbywające się święto gejów, lesbijek i transseksualistów. Ma ono miejsce we wrześniu i jest połączone z marszem przez miasto przystrojone wówczas tęczowymi flagami.
 |
Wielki błękit - rzut oka na Brighton & Hove. Widok z Palace Pier |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz